sobota, 11 maja 2013

Rozdział 1.

-W końcu upragniony piątek.Koniec nauki i wykładów- śmiała się Jessi do Ani.
- Oj tak ten tydzień był wyjątkowo ciężki, mnóstwo zaliczeń, ale nareszcie to już za nami- odetchnęła z ulgą.
-Może wyjedziemy na ten weekend, przedstawię Ci kogoś.?- zapytała.
-Uważam, że to świetny pomysł, ale kogo chcesz mi przedstawić.?- ciekawa.
- No wiesz... zobaczysz sama.- odpowiedziała z uśmiechem.
- No dobrze.- patrzy na nią z lekko niepewnością.
- Nie martw się będziesz zadowolona, a teraz idź się spakować za 2h mamy samolot.-powiedziała. Będę u cb za godzinę masz być gotowa.- odwróciła się i poszła do swojego mieszkania przygotować się do wyjazdu.
- Dobrze Jessi. - wróciła do siebie. Spakowała się, wzięła szybki prysznic i przebrała się.
 Postawiła walizki przy drzwiach gdy nagle usłyszała pukanie do drzwi.To była Jessi.
-Gotowa.? - spojrzała na Anie.
-Oczywiście- wzięła swoje  walizki i zaniosła do taksówki.To co jedziemy.?- zapytała
-Tak. - wsiadły do taksówki i po 15 minutach były już na lotnisku.
Kupiły bilety, przeszły przez odprawę i niedługo po tym były już w samolocie.
Podróż minęła im dość szybko. Część przespały a drugą część przegadały.
Kiedy wysiadły z samolotu na lotnisku czekali na nich Moritz i Mario. Jessi przywitała sie z nimi jak by się znali od dawno.
- Chłopaki to jest Ania moja najlepsza przyjaciółka.- przedstawiła im ją. Ania to jest Moritz mój chłopak, a to Mario jego przyjaciel.
Gdy zobaczyła Moritza poczuła lekkie motylki w brzuchu.- Aa... miło mi poznać- uśmiechnęła się lekko speszona.
- To chodźcie dziewczyny, nie będziemy chyba tak stali cały czas na lotnisku- zaśmiał sie Mario. Spoglądając kątem oka na Anie, która spodobałą mu się. Wzięli ich walizki i poszli do samochodu Moritza.
Jessi usiadła z przodu. A Ania z Mario z tyłu. Rozmawiali o różnych rzeczach, jednak Ania nie mogłą się skupić ciągle swoją uwagę koncetrowała się na chłopaku swojej przyjaciółki.Po ok.20 minutach byli w domu chłopaków.
- No to jesteśmy na miejscu.- powiedział Moritz po czym wysiadł z samochodu i wyjął walizki dziewczyn  z bagaznika.
Ania z Jessi wysiadły i rozejrzały się. - Ładny domek- zaśmiała sie Jessi. Ania nic nie powiedziała, trochę ją przygnębiał fakt , że będzie mieszkała w jednym domu razem z chłopakiem który jej się podoba, a jednocześnie jest facetem jej przyjaciółki. Weszli do środka. Pokazali im co gdzie się znajduje.
Po czym zjedli wspólną kolację. Gdy zrobiło się dość późno, a dziewczyny były już dość zmęczone po podróży poszły wziąść prysznic, po czym poszły spać.

1 komentarz:

  1. Super.Zaczyna się bardzo ciekawię.Czekam na nastepnę rozdział. :))

    OdpowiedzUsuń