sobota, 11 maja 2013

Rozdział 2.

Wstała dość wcześnie. Ubrała się bardzie na sportowo założyła białą bluzeczkę i krótkie spodenki, włosy miała lekko pofalowane a makijaż delikatnie podkreślał jej nieziemską urodę. Miała nadzieję, że wszyscy jeszcze śpią i uda jej się wyjść. Wchodząc do kuchni zobaczyła Moritza siedzącego przy stole i pijącego kawę.
- Hej.- powiedziała z uśmiechem na twarzy, nalała sobie soku i usiadła obok niego.
- Cześć- patrzy na nią z lekkim błyskiem w oku.- Ślicznie wyglądasz-uśmiechnął się nie odrywając od niej wzroku.
-Dziękuje- puściła mu oczko i napiła się. Może chcesz iść ze mną na spacer, pokazał byś mi miasto .? - zapytała mając nadzieję, że się zgodzi i będzie mogła spędzić z nim trochę czasu sam na sam.
-Pewnie z miłą chęcią- odpowiedział z uśmiechem.
- Więc chodźmy.- wstali i wyszli.
Rozmawiali prawie o wszystkim, oprowadzał ją po mieście. Wygłupiali się. Czuli się przy sobie tak dobrze jak by znali się od dawna i wszystko o sobie wiedzieli. Zachowywali się jak zakochań nastolatkowie.
Nawet nie zauważyli,że minęło już sporo czasu odkąd wyszli.Nie przejęli się tym.Gdy wrócili do domu nikogo nie zastali tylko kartka na stole: ,, Nie było was więc sami poszliśmy do kina, a później na pizzę. Wrócimy późno więc nie czekajcie na nas."
- Czyli sami musimy sobie zrobić kolację.-  odłożyła  kartkę.- Proponuję kanapki.-puściła mu oczko.- Mmm brzmi całkiem nieźle- zaśmiał się i poszli do kuchni.
Zrobili kanapki i usiedli przy stole. Jedli,żartowali ,śmiali się.Potem posprzątali. I każdy poszedł do siebie.
Położyła się i zaczęła czytać książkę, gdy po chwili usłyszała pukanie do drzwi.
-Proszę- powiedział i w jej pokoju pojawił się Moritz.
-Nie przeszkadzam.?-zapytał zamykając ze sobą drzwi.
-Nie.- odpowiedziała i usiadła na łóżku. - Stało się coś.? - patrzy na niego.
-Chciałem cię tylko zobaczyć. -usiadł obok niej. Wiesz jesteś wyjątkową osobą, jeszcze z nikim się tak świetnie nie bawiłem jak z tobą dzisiaj.-zbliżył się do niej i poczuła jego usta na swoich.


1 komentarz: