wtorek, 14 maja 2013

Rozdział 9.

Obudził się dość wcześnie, spojrzał na zegarek była 5.15, za pięć godzin miał być na lotnisku.Spojrzał na nią, tak słodko spała. Nie chciał jej zostawiać nie teraz kiedy go potrzebowała, ale nie mógł nic zrobić był środek sezonu był potrzebny tam w Dortmundzie.Posiedział jeszcze kilka minut, ale musiał wracać do hotelu przygotować się do wyjazdu. Zostawił jej karteczkę na stoliku pocałował ją delikatnie w policzek i wyszedł.
Obudziła się po 2 godzinach.Zrobiło jej się smutno, odwróciła się i zobaczyła kartkę. Wzięła ją i przeczytała:
,,Hej śliczna. Słodko spałaś nie chciałem cię budzić. O 10 mamy samolot do Dortmundu.Będę za tobą tęsknił.      Marco♥"
Uśmiechnęła się sama do siebie. Spojrzała na zegarek 7.20.
-Mam jeszcze chwile czasu.-pomyślała.Zabrała  kilka rzeczy i poszła wziąć prysznic. Wyszła z łazienki, zeszła do kuchni i zrobiła sobie śniadanie.
-Zrobimy wujkowi niespodziankę.-pogłaskała się po brzuszku. Zadzwonił jej telefon spojrzała na wyświetlacz,,Moritz,, -ciekawe co takiego chce nam powiedzieć.-odebrała.

-Cześć.-powiedziała bez przekonania
-Hej, możemy się spotkać.?-zapytał. -Chciałbym cię zobaczyć przed wyjazdem.

-Nie możemy się spotkać i nie chce cię widzieć.-powiedziała wkurzona- A z resztą co by Jessi pomyślała.
-Proszę cię.-błagał
-Sorki muszę kończyć.- rozłączyła się.- Co on sobie myśli.

Minęła godzina.Zamówiła taksówkę, która niedługo później pojawiła się pod domem.
-Proszę na lotnisko.-wsiadła i powiedziała do kierowcy.
- Dobrze.- ruszył.
Po 15 minutach była na miejscu.
-Proszę tu na mnie zaczekać-powiedziała do kierowcy
-Oczywiście-odpowiedział z uśmiechem
Wysiadła i weszła do środka, rozejrzała się w koło, przeszła kawałek i zobaczyła Mario, który rozmawiał z kolegami a wśród nich był Marco.Uszła kawałek gdy zobaczył ją Mario. Pokręciła głową i przyłożyła palec do swoich ust by pokazać mu, żeby nic nie mówił. Podeszła do niech i zakryła Marcowi oczy.
-Hej.-próbowała zmienić lekko głos. Nie wiedział o co chodzi, odwrócił się do niej.
-Hej Ania a co ty tu robisz.?-spojrzała na nią
-No chyba muszę się pożegnać z Mario- zaśmiała się i podeszła do chłopaka.- Będę za tobą tęsknić.
-Ja za tobą też.-przytulił ją.- Sorki za wami-poprawił się.
-Ejj.-powiedział Marco patrząc na nią
-No przecież z tobą też się pożegnam.-wróciła do niego i przytuliła go mocno.-A za tobą to już tęsknimy.-pocałowała go w policzek.
- Ja za wami też.-schylił się i pocałował jej brzuszek.A może przyjedziesz do nas.?-zapytał
-Może kiedyś-odpowiedziała z uśmiechem
-Aniu, ja muszę ci coś powiedzieć...-nie wiedział jak ma to z siebie wydusić.
-Okey gołąbeczki. Marco musimy już iść.-przerwał im Lewy.
-Powiesz mi kiedy indziej.-uśmiechnęła się do niego. - Pa pa.- ruszyli w głąb lotniska. Macha im.
-Nie ja muszę jej to powiedzieć teraz-oddał na chwilę swoją torbę koledze i podbiegł do niej.
-Marco bo się spóźnisz-spojrzała na niego.
-Ania jaa..... ja po prostu się w tobie zakochałem-patrzy jej w oczy
-Ale...- nie zdążyła nic powiedzieć bo przerwał jej pocałunkiem.
-Jeszcze po was wrócę zobaczysz-powiedział i odszedł.
Stała przez chwilę jak wryta na tym lotnisku.Gdy już trochę doszła do siebie wróciła do taksówki i odjechała do domu.

                                                                   ********
Kolejny rozdział do niczego heh;/ Chyba mnie wena opuszcza.
Ale zostawiam to waszym komentarzom. ;D

2 komentarze:

  1. Nie mów tak jest fajny
    Zapraszam do mnie licze na komentarz
    http://monikagotze.blogspot.com/2013/05/rozdzia-7.html

    OdpowiedzUsuń
  2. jak możesz tak mówić jest zajebisty!
    Nie mogę doczekać się dalszego!!


    Zapraszam do mnie choć to ja mam do niczego
    http://dziewczynazwielkimimarzeniami1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń